Nasze zwierzaki chodzą własnymi ścieżkami, wiadomo o tym nie od dziś, jednak co jeżeli tym razem nasz kocur lub pies wyszedł wodzony instynktem lub pognał przed siebie przestraszony np. fajerwerkami w sylwestra? Opcji jest kilka, pokrótce postaram się przedstawić jak możemy się zachować, aby zwiększyć szanse odnalezienia zagubionego zwierzaka.
Facebook i internet.
Większość ludzi od razu kieruje się na facebooka, strony typu Spotted danego miasta i nie jest to złe! Jednak większość – znam kilka takich przypadków – jest potem bierna i czeka aż pies lub kot sam się znajdzie, lub zadzwoni telefon od osoby, która znalazła naszego czworonoga. Jest to duży błąd. Czasami zdarza się, że widząc szwendającego się psa lub kota ludzie je przygarniają i zostawiają u siebie, czekając na odzew właściciela lub oddają zwierzaka w ręce policji lub straży miejskiej, a służby te zazwyczaj przekazują je dalej do schroniska.
Gdzie zatem szukać pupila?
W poprzednim akapicie zaznaczyłem, że znalezione zwierzaki trafiają najczęściej do schroniska. To jest fakt, ale każda gmina jest przypisana do schroniska, a przerażony pies czy kot jest w stanie pokonać nawet kilkadziesiąt kilometrów (pewien kot pokonał 200 km w 5 tygodni, a zdarzało się, że pies w tym samym czasie pokonywał dystans 2 lub 3 razy dłuższy). Pokonanie więc dystansu od jednej do drugiej gminy może zając jeden lub dwa dni, a różnica w odległości między najbliższym schroniskiem, a tym, które opiekuje się zwierzakami znalezionymi w sąsiedniej gminie może wynosić kilkadziesiąt kilometrów!
Stąd zamiast szukać psa na samym facebooku warto – trzymając się internetu – wystawić ogłoszenie chociażby na OLX, które ostatnio stworzyło specjalną kategorię dla zwierzaków odnalezionych i zagubionych. Naturalnym krokiem jest telefon lub wycieczka do najbliższego schroniska oraz kontakt z urzędem gminy naszej oraz kilku najbliższych w celu informacji na temat schronisk, z którymi dane gminy mają podpisane umowy.
Listę większości schronisk można znaleźć na stronie OTOZ – Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Zwierząt,
Co z odnalezionym czworonogiem?
Psy i koty, które uciekły i były nieobecne, bez jakiejkolwiek kontroli powinny koniecznie zaliczyć wizytę u doktora weterynarii, lekarz stwierdzi czy pies ma rany, czy nie złapał jakieś choroby podczas nieobecności oraz określi ogólny stan jego zdrowia.
Gdybyście mieli jakiekolwiek spostrzeżenia zapraszam do komentowania i podpowiadania innych sposobów na odnalezienie swojego zaginionego przyjaciela.
Dzięki temu artykułowi znalazłam swoją Dolly w schronisku w innym województwie, wcześniej bym na to nie wpadła.